130-letnia historia sukcesu

23 lis 2016

Firma Bosch obchodzi 130. urodziny. Warto przypomnieć pokrótce historię przedsiębiorstwa, które z małego warsztatu wyrosło na światowy koncern i technologicznego giganta.

ek29-11-16cWszystko zaczęło się w Stuttgarcie. Początki działalności nie wróżyły firmie Bosch tak wielkiego sukcesu: otwarcie firmy nastąpiło w listopadzie 1886 roku, w ciągu pierwszych pięciu lat liczba pracowników wzrosła z dwóch do zaledwie piętnastu. W 1891 został wykorzystany cały kapitał początkowy, a Robert Bosch musiał przedłożyć gwarancje finansowe od matki i zaciągnąć dodatkowe kredyty w bankach. W roku 1892 firma znalazła się na skraju bankructwa.

Od tamtej pory przeszła bardzo długą drogę Dziś Bosch zatrudnia około 375 000 pracowników i osiąga obroty w wysokości 70,6 mld EUR. Z dawnego warsztatu mechaniki precyzyjnej i elektrotechniki powstało jedno z dziesięciu największych przedsiębiorstw w Niemczech, działające w ponad 150 krajach świata.

Inspiracja z Ameryki

Otwarcie się na nowości i zmiany, zdobywanie nowych rynków – te dwa aspekty były ważne dla Roberta Boscha już wtedy, gdy stawiał pierwsze kroki jako przedsiębiorca. W wieku zaledwie 23 lat wyruszył za ocean. W Stanach Zjednoczonych pracował m.in. w zakładach Edisona i poznawał nowe trendy w elektrotechnice, która w owym czasie stała w USA na o wiele wyższym poziomie niż w Europie. Miał nadzieję, że po powrocie do Niemiec wykorzysta te inspiracje, by rozwinąć własną działalność.

ek29-16-11bMłody Robert Bosch powrócił do ojczyzny pełen zapału i 15 listopada 1886 roku założył warsztat mechaniki precyzyjnej i elektrotechniki w Stuttgarcie. Jednak po początkowej euforii szybko przyszło otrzeźwienie. Ponieważ elektryfikacja w Stuttgarcie postępowała dość opornie, działalność w zakresie elektrotechniki nie mogła w pełni się rozwinąć i niewiele brakowało, by firma Roberta Boscha upadła. Udało się ją utrzymać dzięki ogromnemu wysiłkowi i zbieraniu drobnych zleceń. Nawet gdy wreszcie powstała lokalna publiczna sieć energetyczna, spodziewany sukces nie nadszedł. Potencjalni klienci byli mniej entuzjastycznie nastawieni do nowinek elektrotechnicznych, niż tego oczekiwał Robert Bosch. Mimo to nie tracił zapału. Energiczny, nastawiony z gruntu optymistycznie i napędzany niezłomną wiarą w siebie i swoich pracowników, szukał innych możliwości rozwoju biznesu.

Wynalazek wielkiego majstra

Rok 1897 okazał się jednym z najważniejszych w historii firmy. Wtedy to firma Roberta Boscha zaczęła budować swoją pozycję, by z czasem osiągnąć status światowego koncernu. Już od roku 1887 w warsztacie produkowano układy zapłonowe do silników stacjonarnych, które wytwarzały prąd w budynkach. Do 1896 roku wyprodukowano w sumie 1 000 sztuk takich układów, co pozwoliło firmie jakoś przetrwać na rynku. Jednak już rok później pojawiła się wielka szansa. Jeden z klientów zlecił zaprojektowanie układu zapłonowego, który można by użyć w silniku benzynowym. Takiego rozwiązania nikt dotychczas nie zastosował. Robert Bosch zlecił swojemu majstrowi Arnoldowi Zähringerowi udoskonalenie dotychczasowych układów zapłonowych. Zapłon stworzony przez Zähringera okazał się jedynym niezawodnym produktem, który można było stosować w samochodach. Kiedy po 1900 roku dynamicznie zaczęła rozwijać się motoryzacja, wraz z nią mogła rozwinąć skrzydła firma Boscha. W ciągu pierwszych pięciu lat Bosch sprzedał 50 000 egzemplarzy swojego układu zapłonowego, do roku 1912 produkcja osiągnęła milion sztuk.

„Można o mnie powiedzieć, że nie jestem wynalazcą i nawet nie roszczę sobie praw do tego tytułu. Ale jestem człowiekiem, który dzięki wytrwałości, dobremu przykładowi i właściwemu traktowaniu pracowników zbudował firmę, cieszącą się renomą na całym świecie. W dużej mierze zawdzięczam mój sukces uporczywej skrupulatności, która chroniła mnie przed tym, aby mój warsztat opuszczały produkty pośledniej jakości” – to jedna z najbardziej znanych wypowiedzi Roberta Boscha.

Miało być 100, było 1000

Tak ogromnego sukcesu zapłonu elektromagnetycznego nie spodziewał się nawet sam Robert Bosch. Kiedy w 1900 roku podjął decyzję o wybudowaniu fabryki, zaplanował ją dla około 200 pracowników. W tamtym czasie załoga firmy liczyła ledwie 30 osób, a Bosch rozważał przeznaczenie części nowego budynku na wynajem. Zakładał, że przedsiębiorstwo będzie zatrudniać najwyżej 100 pracowników. Był jednak w błędzie. Zaledwie osiem lat później firma Roberta Boscha zatrudniała ponad 1 000 osób.

Uważam za słuszne dobrze wynagradzać robotników i pracowników, oraz nie traktować ich z góry, lecz jak równouprawnioną stronę umowy” – mówił Bosch.

Rynki całego świata

Jako przewidujący i odpowiedzialny przedsiębiorca, Robert Bosch podchodził sceptycznie do sukcesu układów zapłonowych. Wiedząc, jak niebezpieczne może być uzależnienie losu firmy od jednego produktu, konsekwentnie wchodził na nowe rynki w wielu krajach świata. Od 1908 roku układy zapłonowe Bosch były już dostępne na wszystkich kontynentach. Dzięki temu przedsiębiorstwo mogło rozwijać się i zyskiwało międzynarodowe uznanie. Długofalową stabilność Bosch osiągnął poprzez dywersyfikację działalności i wprowadzenie na rynek kolejnych produktów dla motoryzacji, ale także elektronarzędzi, sprzętu AGD i techniki przemysłowej.

„ Z mojego doświadczenia wynika, że dla przedsiębiorstwa, które chce przetrwać próbę czasu i pozostać postępowym, nie ma nic gorszego niż brak konkurencji” – stwierdził słynny przedsiębiorca.

Odpowiedzialność pozostaje

Gotowość wdrażania zmian, zapewnienie przyszłości przedsiębiorstwa poprzez wchodzenie w nowe branże, ale także rezygnacja z mało dochodowych segmentów to jeden z wątków, które na stałe wpisały się w historię przedsiębiorstwa. Ważnym motywem w działalności Roberta Boscha, a później jego następców była zawsze odpowiedzialność za pracowników, nie zaś wyłącznie dochodowość jako cel sam w sobie. Jedynie gotowość wdrażania zmian w różnorodnie kształtujących się warunkach ekonomicznych jest w stanie zapewnić przyszłość przedsiębiorstwu oraz jego pracownikom. Ta myśl Roberta Boscha przyświeca firmie również dzisiaj.

Zostaw Komentarz