Bajki z mchu i ropy naftowej, czyli z czego się cieszyć i dlaczego

21 gru 2022

Czytelnicy zapewne widzieli reklamę naszego narodowego dostawcy paliw. Kto nie widział, już mu wyjaśniamy. Reklama ma formę telewizyjnego wywiadu, w którym główny ekonomista Orlenu komentuje ceny na stacjach. Dyrektor ma zatroskane oblicze, ale bije z niego dobra wola i poczucie misji. Wyjaśnia widzom, że mamy trudne czasy, wojna, zawirowania, prawda, na rynkach, a mimo to ceny na polskich stacjach paliw jedne z najniższych w UE. Zatem radujcie się i bądźcie wdzięczni obywatele, że naszym naftowym koncernem kierują prawdziwi filantropi.

Można by się naprawdę wzruszyć tą rzewną bajędą, gdyby nie wredni unijni statystycy, którzy potwierdzają, że rzeczywiście ceny paliw należą w Polsce do najniższych w Europie, ale tylko brutto, czyli po doliczeniu wszystkich podatków nakładanych przez państwo. A jak się je odliczy, to bęc! Okazuje się, że Orlen sprzedaje paliwa w cenach o 1/10 wyższych niż europejska średnia. Krótko mówiąc, dyrektor z reklamy goli nas równo i jeszcze oczekuje za to wdzięczności.

Jak wiadomo, stosunkowo niskie (w porównaniu do innych unijnych krajów, ale nie do zarobków) ceny paliw w detalu są wynikiem tzw. rządowej tarczy inflacyjnej, czyli zmniejszenia akcyzy na paliwa i obniżenie VAT. Rząd w ten sposób udaje, że do nas dokłada ze swoich, ale jak mawiała niezapomniana Margaret Thatcher, rząd własnych pieniędzy nie ma. Tak więc, to co zabraknie rządowi z powodu mniejszych wpływów z podatków paliwowych, rząd wyciągnie nam z innej kieszeni, albo dodatkowo nas zadłuży. A tak się składa, że co prawda zadłużają rządy, ale długi płacą obywatele, którzy będą je bulić jeszcze wiele lat po tym, jak już wszyscy o tym rządzie i jego tarczach zdążą zapomnieć.

A tak w ogóle, to od nowego roku będzie już po tarczy, a wtedy zobaczymy co się zapali na słupkach-cennikach. Minister uspokaja, że będzie dobrze, bo prezes Orlenu już nad tym pracuje, żebyśmy tego tak bardzo nie odczuli. Być może już szykowana jest jakaś znieczulająca reklamka z tym samym dyrektorem w roli głównej. Może znów się zatroska, łzę nad klientami uroni, westchnie ciężko: Tak mi was żal, szanowni klienci… Wiem, że płacenie tak wysokich cen na stacjach to wielka ofiara, ale nie wahamy się jej od was przyjąć. Niech was jednakowoż pocieszy, że Orlen, dzięki naszej wytężonej pracy, ma doskonałe wyniki finansowe. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej! Kurtyna.

 

Zostaw Komentarz