Samochodowe oczyszczacze powietrza
We wnętrzu samochodu, nawet jeśli auto wyposażone jest w filtr kabinowy, zawsze mogą się znaleźć zanieczyszczenia, wdychanie których może powodować bóle głowy, kaszel, kichanie czy łzawienie oczu. Philips proponuje więc urządzenia, które usuną te zanieczyszczenia.
Od ładnych już paru lat standardem w samochodach są filtry kabinowe, których zadaniem jest zatrzymywanie zanieczyszczeń zawartych w powietrzu trafiającym do wnętrza auta przez system wentylacji. Swą przydatność filtry te pokazują nie tylko w porze kwitnienia roślin, ale także wtedy, gdy mamy do czynienia ze smogiem.
Tu należy jednak zauważyć, że filtry kabinowe oczyszczają wyłącznie powietrze przechodzące przez układ wentylacji, co oznacza, że przy każdym otwarciu drzwi czy klapy bagażnika bądź uchyleniu okna do wnętrza dostaje się wiele zanieczyszczeń. Zależnie od pory roku są wśród nich pyłki roślin, które coraz częściej wywołują uporczywe alergie albo sprzyjające powstawaniu licznych chorób cząstki zawieszone w smogu. Pamiętać też trzeba o zabrudzeniach i kurzu wnoszonych na ubraniach, butach czy przewożonych przedmiotach. Unoszone powietrzem trafiają m.in. do płuc osób znajdujących się aucie. Negatywnie na kierowcę i pasażerów oddziałuje również dym papierosowy, para wodna czy substancje uwalniające się z plastikowych części wystawionych na działanie promieni słonecznych.
Usuwaniu tych zanieczyszczeń z powietrza wypełniającego kabinę auta służyć mają dwa urządzenia oferowane od niedawna przez znaną firmę Philips.
– Kluczowym produktem marki Philips na rynku motoryzacyjnym są elementy oświetlenia, czyli części mające bardzo duży wpływ na poziom bezpieczeństwa na drodze. Wykorzystując nasze know-how z innych dziedzin, postanowiliśmy jednak zapewnić szerszą ochronę zmotoryzowanym, stąd w naszej ofercie pojawiły się również samochodowe oczyszczacze powietrza – mówi Wioletta Pasionek, Marketing Manager Central Europe z Lumileds Poland. – Kierowca, którego uwagę od sytuacji na drodze odciąga kaszel czy kichanie, przejeżdża w tym czasie kilkanaście metrów niejako z zamkniętymi oczami. Również gorsze samopoczucie współpasażerów wpływa negatywnie na przebieg podróży.
Linia samochodowych oczyszczaczy powietrza marki Philips składa się z dwóch modeli – GoPure Compact 100 Airmax i GoPure SlimLine 230. Ich wspólną cechą są niewielkie, kompaktowe rozmiary. Dzięki temu z łatwością można je zamocować do deski rozdzielczej, podłokietnika, zawiesić na stelażu zagłówka bądź schować pod siedzenie.
Wybór miejsca ogranicza długość kabla zasilającego. Może zostać on podłączony do tradycyjnego gniazda 12V, albo do coraz częściej montowanego w samochodach poru USB. Tym samym urządzenie nie wymaga każdorazowego włączania. Podpięte do zasilania działa wyłącznie podczas pracy silnika. Aby je wyłączyć, wystarczy odpiąć kabel zasilający.
Oba samochodowe oczyszczacze powietrza Philips GoPure działają podobnie jak domowe oczyszczacze powietrza, których popularność w ostatnim czasie dynamicznie rośnie. Wyposażono je w potrójną warstwę filtrującą. W pierwszej fazie działa filtr wstępny, który eliminuje większe cząsteczki, jak kurz czy sierść zwierząt. W drugiej usuwający mniejsze cząstki (o wielkości PM 2,5), pyłki, wirusy czy bakterie – filtr HEPA. Ostatnim jest filtr HESA, który zatrzymuje między innymi lotne związki organiczne, nieprzyjemne zapachy, formaldehydy czy benzol. Taka konstrukcja pozwala na wyłapanie niemal wszystkich alergenów i zanieczyszczeń. Urządzenia te pracują z wydajnością oczyszczania od 10 do 14 m3 na godzinę. Dla porównania, średnia pojemność kabiny samochodu osobowego to 3 m3.
Oczyszczacze zostały wyposażone we wskaźnik zużycia filtrów. Wymiana tychże jest czynnością bardzo prostą, nie potrzeba do tego żadnych narzędzi. Dodatkowo model Philips GoPure SlimeLine 230 ma wbudowany czujnik monitorujący jakość powietrza. W przypadku wzrostu zanieczyszczenia, np. w korku miejskim, zwiększa się intensywność filtrowania.